Krem limonkowy powstał spontanicznie. Dostałam zamówienie na tort i jedyną wskazówką, jaką otrzymałam do jego złożenia był – biszkopt czekoladowy. Jasna sprawa, biszkopt czekoladowy jest wspaniały i pasuje niemal do wszystkiego, a jednak dobrze jest go czymś uzupełnić, przełamać znany smak czymś zaskakującym.

Ponieważ miałam akurat borówki, zdecydowałam się na mus borówkowy i szukałam smaku, który wyraźnie zaakcentuje ten duet. Przypomniało mi się przepyszne nadzienie do klasycznego amerykańskiego ciasta Key Lime Pie i postanowiłam zrobić krem limonkowy. Oczywiście specjalne limonki Key nie zawsze są dostępne, ale ja używam zwykłych limonek i zawsze wychodzi świetne.

Krem limonkowy znakomicie skomponował się z czekoladą i borówką. Jest cierpki, wyrazisty i mocny – dobrze jest uzupełnić go czymś łagodnym w smaku. Przygotowałam owocowy insert na bazie jeżyn i czekolady na 80% powierzchni blatu i kremem limonkowym tylko uzupełniłam piętro. Tort wszystkim bardzo smakował!