Nie zamierzam się z tym kryć – uwielbiam truskawki! Ich smak jest kwintesencją wspomnień wakacji z dzieciństwa, kiedy nie mieliśmy jeszcze dostępu do tylu słodyczy, owoce występowały jedynie w przyrodzonych sobie sezonach, a poza nimi można było wyłącznie objadać się domowymi przetworami. Te dojrzałe na słońcu, pachnące i twarde od soku truskawki wciąż mi się czasem śnią.

Teraz mamy już wszystko i w zasadzie wszystko można kupić, mimo to wciąż lubię coś ukręcić z prawdziwych truskawek.

Frużelina truskawkowa to znakomity dodatek do tortów. Jest świetnym wybiegiem poza sezonem, ale i w sezonie smakuje mocniej i pachnie intensywniej, niż same owoce. Frużelina z truskawek jest też świetną alternatywą dla tych, którzy obawiają nieświeżych owoców w torcie. Z frużeliną ryzyko rozjechania jest znacznie mniejsze!