Tort musowy Angels Envy z bourbonem wymyśliłam sobie na wakacjach. W tym roku – pierwszy raz od 13 lat! – po odwiezieniu córek na letni obóz, wybraliśmy się na wakacje bez dzieci. Na ten pierwszy wypoczynek zaplanowaliśmy wycieczkę po słynnych destylarniach amerykańskiej whiskey i zwiedziliśmy region Bourbon w stanach Kentucky i Tennessee.

Wycieczka była bardzo ciekawa, dowiedziałam się na przykład, że aby whiskey mogła nazywać się bourbonem, musi być wyprodukowana w Stanach a jej głównym składnikiem jest kukurydza. Obejrzałam niezliczone beczki, wysłuchałam, jak długo musi leżakować jaki gatunek, z jakimi dodatkami się co łączy i do czego dany smak pasuje. W jednej z destylarni powiedzieli mi nawet, że wszystkie butelki do swojej whiskey sprowadzają z Polski, z Krosna!

Muszę wyznać w sekrecie, że dotąd nie byłam wielką fanką bourbona. Jest to dla mnie alkohol zwyczajnie za mocny i za ostry. Tym większym zaskoczeniem była dla mnie degustacja whiskey w destylarni Angels Envy. Do zagryzienia podano nam tam pomarańczową czekoladkę – słodycz złagodziła intensywny smak whiskey, połączenie aromatów było zniewalające! W jednak chwili postanowiłam zrobić tort musowy o takim właśnie aromacie. Mus z whiskey, żelka pomarańczowa, pomarańczowa chrupka warstwa, biszkopt pomarańczowy – absolutny strzał w dziesiątkę i pokusa nie do odparcia!